Przejdź do treści

Koszyk

Twój koszyk jest pusty

Artykuł: Architektura Abstrakcji - Wywiad z Artystą Robertem Baribeau

The Architecture of Abstraction - An Interview with Artist Robert Baribeau

Architektura Abstrakcji - Wywiad z Artystą Robertem Baribeau

Urodzony w Oregonie, mieszkający w Nowym Jorku artysta abstrakcyjny Robert Baribeau przetrwał niezliczone trendy estetyczne przez swoje 47-letnie doświadczenie wystawiennicze. Kiedy jego pierwsza wystawa w Nowym Jorku otworzyła się w 1979 roku w Allan Stone Gallery, druga fala Pop dopiero się zaczynała, a figuracja zyskiwała na sile. Zapisane, ekspresjonistyczne, impastowe abstrakcje, które Baribeau przyniósł na tę imprezę, wyróżniały się swoją upartą opornością na proste opisy. Gdy mody w dziedzinie sztuki przychodziły i odchodziły, Baribeau pozostał wierny sobie. To, co jest najbardziej oczywiste w jego teraz natychmiast rozpoznawalnym języku wizualnym, to jego niezachwiana pewność siebie — jakby każdy obraz, który tworzy, był całkowicie pewny swojego potencjału przyciągania ludzkiego oka. Otrzymał stypendium Fundacji Pollock-Krasner, stypendium Narodowego Funduszu Sztuk Pięknych, stypendium Fundacji Florence Saltzman-Heidel oraz stypendium/dotację Wydziału Sztuki Instytutu Pratta. Prace Baribeau były wystawiane w galeriach i muzeach w całych Stanach Zjednoczonych, a jego twórczość była recenzowana w takich publikacjach jak The New York Times, Artforum, New American Paintings i Art News. Niedawno rozmawiał ze mną przez telefon z jego domu w Stanfordville w Nowym Jorku, aby porozmawiać o swojej pracy i życiu.

"Raz na długi czas w twojej pracy pojawia się treść narracyjna, taka jak twoje portrety kwiatów. Jednak w większości przypadków, czy opisałbyś siebie jako artystę abstrakcyjnego?"

Interesują mnie bardziej formalne rzeczy. Przez lata zbudowałem słownictwo, głównie przez próbę i błąd, po prostu starając się poprawić siebie. Słownictwo, które zbudowałem, staram się rozwijać. To prawie jak malowanie jednego obrazu – kawałki i fragmenty wcześniejszych rzeczy wracają. Wiele moich zainteresowań dotyczy architektury. Poszedłbym w tym kierunku, ale problem z architekturą polega na tym, że nie jestem prawdziwym graczem zespołowym. Nie sądzę, żeby to się udało.

Oprócz architektury, co jeszcze wpłynęło na twój język wizualny?

Niektórzy z moich ulubionych malarzy to (Richard) Diebenkorn i (Robert) Rauschenberg. Nie wiem, czy możesz dostrzec wpływ, ale to stąd wziąłem pomysł nakładania rzeczy na siebie, a potem nakładania przezroczystego winylu i pokrywania tego farbą olejną. Najlepszą rzeczą, jaką robię każdego dnia, jest to, że wychodzę do pracowni. To tam znajduję najlepszą wersję siebie. To trochę o słuchaniu własnego głosu.

Jak zaczynasz nowy utwór?

Zawsze jest coś nowego dla mnie. Głównie chodzi o materiały. Staram się włączyć dużo ciężkiej farby i tkaniny. Lubię samą farbę. Lubię budować obrazy z grubym żelem, którego używam, lub używam farby w sprayu, albo rozproszonych pigmentów, głównie akrylowych. Lubię akryl, ponieważ to bardziej współczesna technologia, myślę, a niektóre z tych grubych obrazów nigdy nie wyschłyby z olejami.

Twoje kompozycje wydają się osadzone w krajobrazie; pierwszy plan, tło; skąd bierze się twoje zainteresowanie malarstwem krajobrazowym?

Dorastałem na farmie w Oregonie i kochałem krajobraz, a nawet widoki z powietrza, co znowu odnosi się do Diebenkorna.

Czy kiedykolwiek rozmawiałeś z Diebenkornem?

Widziałem go na pokazie w latach 90-tych. Był zbyt zajęty, żeby rozmawiać. Ma około sześciu stóp i trzech cali wzrostu, a jego obrazy są ogromne. Też jest z Portland. Rothko też. Urodziłem się w Aberdeen w stanie Waszyngton. Motherwell był stamtąd. Myślę, że wciąż jest tam aktywna scena artystyczna.

artysta Robert Baribeau

Artysta Robert Baribeau z jednym ze swoich obrazów podczas otwarcia w Allan Stone Gallery


Uczyłeś przez jakiś czas tam.

Uczyłem w Portland, w Pacific Northwest College of Art. Uczyłem rysunku i malarstwa.

Czy abstrakcja była częścią twojego programu nauczania?

"Zrobiłem kilka wykładów na ten temat. Wiele osób nie znało tych artystów, a to dobrze wiedzieć, przypuszczam. Ale głównie miałem w głowie rysunek i figurę. Dobrze jest nauczyć się rysować, zanim zrobisz cokolwiek innego. Miejsca kształtów, rozmiarów i relacji, koordynacja ręka-oko — jeśli potrafisz to zrobić, możesz zrobić prawie wszystko. Ale pozwoliłem ludziom robić to, co chcieli. Czasami zaskakuje, jak dobrzy są. To była ogromna frajda. Ludzie przyjeżdżali z Microsoftu i Intela. Uczyłem naukowca rakietowego. Mogę się tym pochwalić."

Jak szachownice po raz pierwszy weszły do twojego języka wizualnego?

Znalazłem to w restauracji w Portland—serwetki lub oznaczenia lub coś w tym stylu. Chyba podoba mi się ich mechaniczny charakter. Lubię kontrast, kładąc farbę na wierzchu lub pod spodem; maszyna stworzona razem z bardziej organicznym. To również definiuje przestrzeń. Twoje oko od razu na to zwróci uwagę, a organiczne rzeczy odciągną je. Masz punkty wejścia i wyjścia. Jak powiedział John Chamberlain, wszystko sprowadza się do dopasowania. Dopasowanie kształtów do siebie, grawitacja kształtu i to, gdzie jest umiejscowiony w odniesieniu do innego kształtu, a także rozmiar płótna. Granice płótna są równie ważne jak wszystko inne. Nie sądzę, żeby to było oczywiste. Mój wykładowca na Portland State wbił mi to do głowy i trzymałem to ze sobą.

Jak zaczęłaś w Nowym Jorku w latach 70-tych?

Byłem z Allanem Stone'em od 79 roku, myślę. Jak go spotkałem, to szedłem do Pratt w Nowym Jorku. Pracowałem w sklepie artystycznym Arthur Brown na Manhattanie. Miałem świetny rabat. Moja żona pracowała w Benihana. Mieszkaliśmy na 56. ulicy między 9. a 10. Byłem w planach, żeby wrócić do Portland, a potem zobaczyłem ogłoszenie Allana w Art News. Zobaczyłem jego piękne ogłoszenie i poszedłem z nim porozmawiać. Zajęło mi to dużo czasu, żeby umówić się na spotkanie. Ostatecznie miałem tam jedenaście wystaw. To świetny facet. Był cierpliwy. Przechodził przez wszystko, co miałem, a tego było dużo. Allan był dużym kolekcjonerem — ogromnym kolekcjonerem. Po jego śmierci to był jedyny raz, kiedy naprawdę kupiłem samochód za prawdziwe pieniądze. Kiedyś wymienialiśmy się samochodami.

Obraz wyróżniający: Artysta Robert Baribeau
Wszystkie obrazy użyte tylko w celach ilustracyjnych
Autor: Phillip Barcio

Artykuły, które mogą Ci się spodobać

Damien Hirst: The Ultimate Guide to Britain's Most Provocative Contemporary Artist
Category:Art History

Damien Hirst: The Ultimate Guide to Britain's Most Provocative Contemporary Artist

Damien Hirst stands as one of the most controversial and influential figures in contemporary art, whose revolutionary approach to mortality, science, and commerce has fundamentally transformed the ...

Czytaj dalej
10 South American Abstract Artists to Watch in 2025
Category:Art Market

10 South American Abstract Artists to Watch in 2025

South American abstract art is experiencing a remarkable renaissance, propelled by unprecedented market validation and global institutional recognition. This resurgence is not merely curatorial tre...

Czytaj dalej
The Neuroscience of Beauty: How Artists Create Happiness

Sztuka i Piękno: Neuroestetyczne Podejście

Od wieków filozofowie i artyści starali się zdefiniować naturę "piękna". Myśliciele tacy jak Platon i Kant konceptualizowali piękno jako transcendentny pomysł lub estetyczne doświadczenie oderwane ...

Czytaj dalej
close
close
close
I have a question
sparkles
close
product
Hello! I am very interested in this product.
gift
Special Deal!
sparkles