
Nowa wystawa solowa Clare Rojas "Egret" łączy abstrakcję i opowieść
W Egret, jej nowej wystawie solowej w galerii Kavi Gupta w Chicago, Clare Rojas kwestionuje jeden z podstawowych mitów dotyczących sztuki abstrakcyjnej – że obrazy nieobiektywne nie mogą opowiadać historii. Termin „sztuka narracyjna” oznacza sztukę, która przywołuje jakąś opowieść – jak obraz znanej sceny literackiej lub rzeźba bohaterów z historii. Oczywiście, jeśli artysta chce przekazać widzom historię, najprostszym sposobem jest użycie rozpoznawalnych obrazów znanych istot wykonujących znane czynności. Ale wyobraź sobie próbę opowiedzenia nawet najprostszej historii za pomocą nierozpoznawalnych obrazów wcześniej nieznanych form rozsianych w abstrakcyjnej przestrzeni lub unoszących się w próżni. Niewielu artystów potrafi osiągnąć ten trudny wyczyn. W Egret, Rojas udaje się to dzięki jej niepokojąco ludzkiej i niewątpliwie pocieszającej osobistej językowi kształtów. Nie do końca geometryczne i nie do końca organiczne, jej obrazy zajmują środkową przestrzeń między konkretem a abstrakcją – a może między byciem a stawaniem się. Rojas rozwinęła ten język wizualny z pewnego rodzaju estetycznego punktu zerowego, który odkryła w swojej codziennej praktyce rysunkowej: nazywa go swoją „formą totemiczną”, czymś, co przypomina amalgamat kropli wody, płatka kwiatu i stoku narciarskiego. Po raz pierwszy odkryła tę formę, gdy brała udział w pewnym rodzaju ćwiczenia automatycznego rysowania – rysowała i po prostu się ukazała. Rojas rozpoznała ją jako coś dziwnie uniwersalnego. Powracała do niej dzień po dniu, eksperymentując, aby zobaczyć, co jeszcze może stać się. Chociaż forma jest czysto abstrakcyjna, Rojas zaczęła dostrzegać jej wskazówki w konkretnym świecie – w naturze, w ciałach innych ludzi lub w elementach architektonicznych zbudowanego środowiska. Ta forma jest rozpoznawalna w każdym z ponad 100 nowych dzieł, które Rojas stworzyła dla Egret, i jest w sercu tego, co sprawia, że czuję, że gdy patrzę na te nowe prace, jestem częścią historii.
Dojrzała wizja estetyczna
Większość osób, które znają twórczość Clare Rojas, kojarzy artystkę z Ruchem Misji, wpływowym ruchem sztuki ulicznej w San Francisco, który w końcu lat 90. XX wieku stał się globalnym fenomenem, kulminując w dokumentalnym filmie z 2008 roku Beautiful Losers. Choć była stosunkowo późnym przybyszem do ruchu, jej talent jako malarki, zdyscyplinowany harmonogram pracy w studiu oraz naturalne predyspozycje do jego estetyki inspirowanej D.I.Y., folkiem, skate i surfem szybko uczyniły Rojas jedną z najbardziej utalentowanych artystek w grupie. Dziś jej prace można znaleźć w stałych zbiorach niektórych z najważniejszych muzeów w Stanach Zjednoczonych, w tym MoMA, Whitney Museum of American Art oraz The Walker Art Center.
Clare Rojas - Egreta, wystawa indywidualna w Kavi Gupta Gallery, Chicago, IL. 2018, widok instalacji. © Clare Rojas, dzięki uprzejmości Kavi Gupta
Ale podczas gdy wielu jej współczesnych wśród Pięknych Przegranych koncentrowało się na rozwijaniu mocno ugruntowanych wizualnych marek (wyobraź sobie prace Sheparda Faireya), Rojas pozostała wierna eksperymentom. Oprócz tworzenia sztuki wizualnej pielęgnowała udaną karierę muzyczną, występując intensywnie i wydając osiem albumów pod swoim pseudonimem Peggy Honeywell. I zamiast kurczowo trzymać się figuratywnej estetyki sztuki ludowej, która początkowo przyniosła jej globalne uznanie, Rojas pchnęła się poza te wybory, z których była już znana. Jej nieustraszoność to to, co umożliwiło powstanie tego niezwykłego nowego zbioru prac. Jego dojrzałość, rygor koncepcyjny i niezwykły poziom rzemiosła sygnalizują, że Rojas rozwinęła się daleko poza swoje korzenie w Mission School.
Clare Rojas - Egreta, wystawa indywidualna w Kavi Gupta Gallery, Chicago, IL. 2018, widok instalacji. © Clare Rojas, dzięki uprzejmości Kavi Gupta
Obrazy Dziedzictwa i Obfitości
Obrazy i obiekty prezentowane w Egret znajdują się poza sferą oczekiwań. To, co sprawia, że wydają mi się znajome, nie polega na tym, że są wyraźnie figuralne – bardziej chodzi o to, że obrazy mają antropomorficzną obecność. Kompozycje nie opowiadają wyraźnych historii, lecz relacje między nimi sugerują ukrytą narrację. Formy i kształty unoszą się w przestrzeni, jak odrzucone postacie jakiejś epickiej, ludowej ballady, która, choć nowa, wydaje się niepokojąco znajoma. Te prace wydają się niemal mistyczne. A magia jest szczególnie widoczna w rzeźbiarskich dziełach, które Rojas stworzyła na wystawę. Jedna grupa rzeźb w szczególności – kolekcja sześciu wysokich, chudych, prostokątnych drewnianych słupów zwieńczonych malowanymi, trójwymiarowymi manifestacjami jej wcześniej wspomnianej totemicznej formy – uderzyła mnie jako rodzaj Kamienia Rosetty dla reszty wystawy. Prawie geometryczne, ociekające biomorficzne i uwodzicielsko ludzkie, ta grupa rzeźb prezentuje się jak talizman – wizualny i metafizyczny przewodnik w kierunku zrozumienia, co reszta wystawy chce przekazać.
Clare Rojas - Egreta, wystawa indywidualna w Kavi Gupta Gallery, Chicago, IL. 2018, widok instalacji. © Clare Rojas, dzięki uprzejmości Kavi Gupta
Kiedy rozmawiałam z Rojas o tym uczuciu, wydawało się, że dokładnie wie, o czym mówię. Odniosła się do „ludzkiej woli do opowieści”, czyli potrzeby, jaką mają ludzie, aby identyfikować się z obrazami, nawet gdy są one abstrakcyjne. Nasze mózgi są z natury zaprogramowane, aby obsesyjnie zajmować się naszymi osobistymi narracjami. Mit tego, kim jesteśmy i jaka może być nasza przyszłość, jest bezpośrednio związany z tym, jak kontekstualizujemy każdy obraz i przedmiot, z którym się spotykamy. Dlatego różne strefy mózgowe aktywują się w naszych mózgach, gdy patrzymy na coś, co rozpoznajemy, w porównaniu do czegoś abstrakcyjnego. Nowa praca Rojas dziwnie, a jednocześnie przyjemnie, łączy tę przepaść. Istnieje poza sferą tego, co mój mózg ma słowa, aby łatwo opisać, a jednak „wywołuje”, jak mówi Rojas, pewnego rodzaju pamięć; jakbym patrzyła na zdjęcia odległej rodziny. Nie mogę powiedzieć, czy inni widzowie poczują to, co ja czuję, patrząc na ten nowy zbiór prac, które stworzyła Rojas. Ale jedno jest jasne: praca jest dynamiczna, idiosynkratyczna i nieprzewidywalna – świeża to dobre słowo. Przekazuje charakterystyczny i radosny język wizualny, który ma złożone dziedzictwo z miejsca, skąd pochodzi Rojas, ale jest również unikalny dla tej artystki w tym momencie i sugeruje coś obfitego, co ma nadejść. Clare Rojas: Egret jest wystawiana w Kavi Gupta, 219 N. Elizabeth Street, Chicago, IL, do 7 lipca 2018.
Obraz wyróżniający: Clare Rojas - Egreta, wystawa indywidualna w Kavi Gupta Gallery, Chicago, IL. 2018, widok instalacji. © Clare Rojas, dzięki uprzejmości Kavi Gupta
Autor: Phillip Barcio