
Shara Hughes - Subverting Traditional Representational Landscapes
Shara Hughes tworzy obrazy, które są zdecydowanie współczesne, a jednak sztuczne krajobrazy, które przywołuje, wywołują porównania do wielu tradycji estetycznych z przeszłości. Ich intuicyjny liryzm przypomina mi mistyczne kompozycje Hilmy af Klint; ich paleta i proto-modernistyczne pociągnięcia pędzla przywodzą na myśl Edvarda Muncha i symbolistów; całkowita gotowość, z jaką Hughes poddaje się potrzebie treści, przypomina pewną mieszankę ruchu dekadenckiego i romantyzmu. Wspólnym mianownikiem wszystkich tych sprawdzonych stylów jest akceptacja intuicji oraz uznanie, że nawet w figuracji kryją się ukryte tajemnice. Hughes jest zdecydowanie artystką w tym samym duchu. Jest wizualną poetką, która stara się dać widzom coś narracyjnego, do czego mogą się przyczepić, jednocześnie zapraszając nas do lasu swojej wyobraźni. To, co widzimy w tym lesie, często nie jest piękne. Czasami jest okropne. Estetyka, którą rozwinęła Hughes, bywa brutalna i niezgrabna. Jej obrazy często wyglądają jak rysunki wykonane przez dziecko i powieszone na lodówce. Hughes przyjmuje tę niezgrabną estetykę w taki sam sposób, w jaki robili to artyści tacy jak Dubuffet i Basquiat. Ale bestia, która czai się w jej obrazach, jest bardziej stonowana i bardziej przerażająca. Hughes podważa nasze początkowe założenie co do jej intencji, ogłaszając w subtelny sposób, że jest wykształconą artystką, która dobrze się bawi, malując źle — nie dlatego, że Hughes ma nadzieję wrócić do jakiegoś miejsca naiwnej czystości, ale aby zrzucić z siebie wyniosłą sofistykację, która dręczy tak wiele współczesnej sztuki. Te sztuczne krajobrazy z jej umysłu są wyrazem demokratycznego podejścia Hughes, które ceni indywidualność i idiosynkrazję bardziej niż wirtuozerię, i stawia tak samo wysoką wartość na to, co ukryte, jak na to, co znane.
Przestrzeń mentalna
Hughes zaczyna każde ze swoich obrazów od serii intuicyjnych gestów. Może wlać trochę farby na surowe płótno i zamieszać ją, lub spryskać powierzchnię kropkami za pomocą puszki z farbą w sprayu. To są wstępne wybuchy energii, które następnie prowadzą jej wzrok w kierunku kompozycji, która walczy o to, by się ujawnić. Opisując ukończone krajobrazy, które ostatecznie wyłaniają się z jej wczesnych znaków, Hughes mówi, że „łączą się z przestrzenią w twoim umyśle bardziej niż z obrazem.” Ma na myśli, że płyną całkowicie z wyobraźni i instynktu. Niemniej jednak, nie mogę się powstrzymać od identyfikowania tych obrazów najpierw jako zdjęć. Bez względu na ich tajemnicze korzenie, wykorzystują klasyczne tropy malarstwa krajobrazowego. Widzę linie horyzontu, ciała niebieskie odbijające się w wodach oraz naturalne elementy na pierwszym planie, które zaciemniają tło, dodając perspektywy i głębi scenie. Te obrazy wyglądają jak miejsca, które widziałem wcześniej, zarówno w rzeczywistości, jak i w tysiącach innych obrazów krajobrazowych.
Shara Hughes, Głęboka Sucha Jaskinia, 2016, olej i akryl na płótnie, 68 x 60 cali, dzięki uprzejmości artystki i Rachel Uffner Gallery
Jednak w tych obrazach znajduje się również wiele dowodów na mentalną przestrzeń, o której mówi Hughes – dowodów na to, że coś więcej niż tylko obraz również działa. Są sekcje płócien, które funkcjonują na czysto abstrakcyjnych poziomach, gdzie wrażenia wywołane przez formalne elementy, takie jak kształt, forma, kolor i linia, dominują nad jakimkolwiek narracyjnym wyrazem, który kompozycja stara się przekazać. Odniesienia do historii sztuki są liczne: plamiste warstwy przypominają o Helen Frankenthaler; fantazyjne kształty przywołują Alexandra Caldera; ikoniczne taktyki kompozycyjne przywołują Barnetta Newmana i Georgię O’Keeffe; a gesturalne techniki kanalizują energię i wolność Joan Mitchell. W tych obrazach istnieje poczucie, że malarka, która je stworzyła, niezależnie od tego, jak demokratycznie stara się być, posiada mistrzostwo w swoim medium i może decydować o jego użyciu według woli. Są momenty, na przykład w obrazach takich jak „To więcej niż winne przyjemności” (2017), kiedy techniczna wyrafinowanie olśniewa oko. Hughes rzeczywiście pokazuje nam mentalną przestrzeń w tych krajobrazach: swoją własną mentalną przestrzeń. Jest ona wypełniona wszystkimi wpływami i niepokojami naszych czasów, jednocześnie starając się być od nich wolna.
Shara Hughes, Narnia, 2017, olej i akryl na płótnie, 78 x 70 cali, dzięki uprzejmości artystki i Rachel Uffner Gallery
Niezgrabność i Chaos
24 września w The Arts Club w Londynie odbędzie się wystawa kilku nowych prac Hughesa. Jednym z innych dominujących uczuć, które odczuwam, patrząc na te nowe prace, jest zabawność. Czuję, że patrzę na coś stworzonego przez kogoś, kto nie cierpi na ani odrobinę samoświadomości. Praca jest pełna sztuczności, ale to jest rodzaj wyobraźni, jak ktoś opowiadający skomplikowane i zabawne kłamstwo przy drinkach w barze. Obrazy takie jak „Narnia” (2017) i „One Last Step” (2017) są kapryśne i wręcz niezdarne w swojej obrazowości. W pewnym sensie uważam je za ohydne – relacje kolorów rażą moje oczy. Są jak antypiękno – obraz, który wydaje się być zamierzony, aby niepokoić umysł. Ale są też magiczne, jak malarstwo metafizyczne z XIX wieku, bez uprzednio zamierzonego irytującego zamiaru.
Shara Hughes, Spins From Swiss, 2017, olej i barwnik na płótnie, 78 x 70 cali, dzięki uprzejmości artystki i Rachel Uffner Gallery
Ta niezdarność i chaos, które widzę w jej obrazach, są również widoczne w jej technice. Obserwując Hughes w jej pracowni, widzę, że angażuje się w swoje procesy i narzędzia w przemyślany, ostrożny sposób, ale za każdym razem, gdy chwyta pędzel lub kredkę, wydaje się, że robi to po raz pierwszy. Sposób, w jaki trzyma puszkę z farbą, nie ma w sobie pewności taggera, lecz raczej całą sztywność księgowego. Jednak Hughes również wykazuje fizyczną pewność siebie. Jest również fascynująca w swojej obecności, tak jak jej prace. Jej obrazy są może wynikiem, lub wyrazem jej osobowości. Może są to wszystkie autoportrety, jak również pejzaże. Pokazują nam Hughes w całej jej niezgrabnej wspaniałości. Efekt jest jak chaos zmieszany z stoicyzmem i odrobiną zabawy, co przypomina mi, że te obrazy nie są cynicznymi produktami kogoś, kto próbuje coś udowodnić. To są aspiracyjne dzieła, które jeszcze nie wiedzą, czym są, wynik dążenia Hughes do czegoś, czego sama do końca nie rozumie.
Shara Hughes będzie wystawiana w The Arts Club w Mayfair, Londyn, od 24 września 2018 do stycznia 2019.
Obraz wyróżniony: Shara Hughes, To więcej niż wstydliwa przyjemność, 2017, olej i akryl na płótnie, 68 x 60 cali, dzięki uprzejmości artystki i Rachel Uffner Gallery