
Norman Lewis, zaniedbany klejnot ekspresjonizmu abstrakcyjnego
Kiedy Pennsylvania Academy of Fine Arts zorganizowała wystawę „Procession: The Art of Norman Lewis” w 2015 roku, dla większości widzów była to rewelacja. Tematem wystawy był amerykański malarz Norman Wilfred Lewis (1909 – 1979), który uważany jest za jedynego czarnoskórego artystę wśród pierwszej generacji ekspresjonistów abstrakcyjnych. Jego prace są całkowicie odrębne od dzieł jego rówieśników, podążając za estetycznymi i intelektualnymi wątkami, które nadają im poczucie świeżości i pomysłowości nawet dzisiaj. Jednak w przeciwieństwie do Jacksona Pollocka, Willema de Kooninga, Marka Rothko i innych malarzy, z którymi często wystawiał, Lewis nigdy nie osiągnął wielkiej sławy ani sukcesu finansowego za życia. Głównie utrzymywał siebie i swoją rodzinę jako nauczyciel. Jednym z kluczowych powodów, dla których miał trudności na rynku, było to, że mimo że biała, powojenna amerykańska scena artystyczna przyjęła sztukę abstrakcyjną, to jednak w większości odrzucała prace czarnoskórych artystów, niezależnie od tego, czy były abstrakcyjne, czy nie. W tym samym czasie większość powojennych czarnoskórych amerykańskich dealerów sztuki i kolekcjonerów również odrzucała sztukę abstrakcyjną z powodu przekonania, że sprawiedliwość społeczna może być osiągnięta tylko przez sztukę, która bezpośrednio porusza kwestie sprawiedliwości społecznej. W rzeczywistości, kiedy rozpoczął swoją karierę w latach 30. XX wieku, Lewis sam miał to samo przekonanie. Malował figuratywne, realistyczne obrazy społeczne jako część Works Progress Administration, w pracy, w której poznał fellow Abstract Expressionist Pollocka. Jednak podczas II wojny światowej Lewis nie mógł nie zauważyć hipokryzji amerykańskiej armii walczącej z białym supremacjonistycznym wrogiem, jednocześnie zmuszając do segregacji rasowej własnych żołnierzy. Po wojnie Lewis porzucił swoje przekonanie, że sztuka realistyczna kiedykolwiek odegra znaczącą rolę w przekształcaniu kultury. Powiedział: „Kiedyś malowałem czarnoskórych ludzi, którzy byli pozbawiani majątku; dyskryminację, a powoli zacząłem zdawać sobie sprawę, że to nikogo nie porusza, to nie poprawia sytuacji.” Zamiast tego poświęcił się całkowicie życiowemu badaniu bardziej uniwersalnych aspektów estetyki, mobilizując moc koloru, linii, tekstury i formy, aby zjednoczyć ludzi w wizualnej przestrzeni kontemplacji i transcendencji.
Angażująca Linia i Przestrzeń
Jednym z najbardziej charakterystycznych aspektów stylu malarstwa abstrakcyjnego, który rozwinął Lewis, jest jego użycie linii. Jego pociągnięcia pędzla są lekkie i energetyczne, wręcz liryczne, a jednocześnie posiadają architektoniczną strukturę, która nadaje im poczucie siły i ciężaru. Wykorzystał ten element w taki sposób, że jego linie tworzyły między sobą relacje, sugerując obecność form, zamiast opisywać dosłowne obiekty w przestrzeni. W obrazach takich jak „Muzycy uliczni” (1948) zbiorowisko linii zajmuje centralną część płótna, otoczone różowawą, atmosferyczną mgłą. Obraz jest całkowicie abstrakcyjny, a jednak z powodu sposobu podziału przestrzeni wydaje się, jakby był przedstawieniem czegoś rozpoznawalnego. Wzory liniowe w środku płótna sugerują pojawienie się rzeczywistych muzyków, być może rozbitych na kubistyczny multiwszechświat perspektyw i płaszczyzn. Ale to nie jest obraz muzyków. To bardziej wyraz energii i emocji muzyki granej na ulicy; ekscytacja nut przeszywających przestrzeń oraz karnawał kolorów i dźwięków, gdy wypełniają powietrze.
Norman Lewis - Florencja, 1947. Olej na Masonite. 14 x 18 cali. Kolekcja prywatna. © Spadek po Norman W. Lewis, dzięki uprzejmości Iandor Fine Arts, New Jersey.
Oprócz swojego użycia linii, Lewis opracował również charakterystyczną i bardzo skuteczną metodę angażowania się w przestrzeń wizualną. Jego prace nie były "wszechobecnymi" obrazami, jak obrazy Jacksona Pollocka, pokrywającymi każdy cal płótna śladami pędzla w taki sposób, że żadna część płótna nie zasługiwała na większą uwagę niż inna. Raczej Lewis dawał widzom coś, na czym mogli się skupić w przestrzeni obrazowej, nawet jeśli temat ich uwagi był abstrakcyjny. W "Zielonej Mgle" (1948) osiągnął to, łącząc techniki w taki sposób, że oko intuicyjnie przyciągane było do centrum płótna. Na zewnętrznej krawędzi płótna farba jest rozmazana i wygładzona ręcznie, aby stworzyć wrażenie atmosferycznej zielonej chmury, podczas gdy w centrum obrazu wyraźne, kaligraficzne linie sugerują, że coś konkretnego jest obecne, lub może ewoluuje w tajemnicy przestrzeni wizualnej.
Norman Lewis - Crossing, 1948. Olej na płótnie. 25 x 54 cali. Galeria Michaela Rosenfelda. © Spadek po Normanie W. Lewisie, dzięki uprzejmości Iandor Fine Arts, New Jersey.
Grupa Spiralna
Chociaż jego decyzja o eksploracji uniwersalnych aspektów estetyki, a nie realistycznych przedstawień czarnej walki w Ameryce, niewiele zrobiła, aby podnieść jego profil wśród dealerów czy kolekcjonerów, wprowadziła Lewisa w towarzystwo innych czarnoskórych artystów amerykańskich, którzy podzielali jego wiarę w znaczenie osiągnięć estetycznych. 5 lipca 1963 roku został zaproszony do pracowni Romare'a Beardena, aby dołączyć do Hale'a Woodruffa, Charlesa Alstona, Jamesa Yeargansa, Felratha Hinesa, Richarda Mayhewa i Williama Pritcharda, aby stworzyć kolektyw znany jako Grupa Spiralna. Grupa była poświęcona promowaniu mistrzostwa estetycznego i uniwersalności kulturowych. Spotykali się regularnie, aby dyskutować o tym, w jaki sposób realistyczne przedstawienia nierówności rasowej pomagały lub nie pomagały czarnej kulturze, oraz aby badać, jak doskonałość w dziedzinie „wspólnych problemów estetycznych” może bardziej podnieść status kulturowy i zwiększyć wpływ czarnoskórych artystów w Ameryce.
Norman Lewis - Zespół Jazzowy, 1948. Wyryte na czarnej pokrytej masonitowej płycie. 20 x 23 7/8 cali. Kolekcja prywatna. © Spadek po Norman W. Lewis, dzięki uprzejmości Iandor Fine Arts, New Jersey
Nazwa Spiral Group została zaproponowana przez Hale'a Woodruffa. Była odniesieniem do greckiego matematyka Archimedesa, którego „śruba” spiralnie „wznosiła się w coraz szersze kręgi, jako symbol postępu.” Chociaż niektórzy malarze z The Spiral Group tworzyli prace figuratywne, ich pełne zaangażowanie w potencjał abstrakcji było przełomowe, szczególnie dla czarnej sztuki amerykańskiej. Położyło to fundamenty dla artystów takich jak rzeźbiarz Richard Hunt, którego wystawa indywidualna w 1971 roku w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Nowym Jorku była dopiero trzecią wystawą indywidualną czarnego artysty w historii MoMA i pierwszą wystawą artysty abstrakcyjnego. Ujawnili również smutną rzeczywistość, że w Ameryce nigdy nie istniał tylko jeden świat sztuki, ale wiele światów sztuki konkurujących o uznanie i wpływy, zamiast współpracować w kierunku wspólnych celów kulturowych. Norman Lewis i inni członkowie The Spiral Group położyli fundamenty dla czegoś lepszego: podejścia do sztuki, które jest nie tylko uniwersalne, ale i jednoczące.
Kliknij tutaj, aby przeczytać więcej o tym artyście, który stał się głosem w Abstrakcyjnym Ekspresjonizmie.
Obraz wyróżniony: Norman Lewis - Bez tytułu, 1949. Olej na płótnie. 20 x 30 cali. Kolekcja prywatna. © Spadek po Norman W. Lewis, dzięki uprzejmości Iandor Fine Arts, New Jersey.
Wszystkie obrazy użyte tylko w celach ilustracyjnych
Autor: Phillip Barcio