
Dlaczego Irascy zbuntowali się przeciwko establishmentowi artystycznemu
The Irascibles, lub The Irascible 18, była grupą amerykańskich artystów abstrakcyjnych, którzy podpisali otwarty list protestacyjny adresowany do Rolanda L. Redmonda, ówczesnego prezesa Metropolitan Museum of Art, w 1950 roku. List został napisany w odpowiedzi na ogłoszenie, że Redmond organizuje krajowy konkurs na wybór prac, które miały być uwzględnione w monumentalnej wystawie zatytułowanej „American Painting Today.” Celem wystawy było ustalenie, jaki rodzaj nowoczesnego malarstwa Met uznaje za wart uwagi. Muzeum niedawno zakończyło długotrwałą umowę z Whitney Museum of American Art, na mocy której Whitney zbierało awangardową sztukę amerykańską, a Met zbierało to, co uważano za „klasyczną sztukę amerykańską.” Redmond miał nadzieję, że ta nowa wystawa przywróci Met jako autorytet w dziedzinie amerykańskiej sztuki nowoczesnej. List od Irascibles skarżył się na jurorów, których Redmond wybrał do oceny, które prace znajdą się w wystawie. Kilku jurorów było otwarcie stronniczych wobec abstrakcji. Jeden z nich nawet nazwał sztukę abstrakcyjną „nieludzką.” Adolph Gottlieb napisał list protestacyjny, który został współpodpisany przez 18 innych malarzy i 12 rzeźbiarzy. Oświadczał, że sygnatariusze będą bojkotować konkurs, nie składając swoich prac do rozpatrzenia. Tekst przedstawiał sygnatariuszy jako postępowych, a Met jako spóźnionych, stwierdzając: „Organizacja wystawy i wybór jurorów... nie dają żadnej nadziei, że sprawiedliwy odsetek sztuki zaawansowanej zostanie uwzględniony. Zwracamy uwagę... na fakt historyczny, że przez około sto lat tylko sztuka zaawansowana miała jakikolwiek znaczący wkład w cywilizację.” Jeden z sygnatariuszy, Barnett Newman, wcześniej ubiegał się o stanowisko burmistrza Nowego Jorku i znał redaktora miejskiego New York Times, więc udało mu się opublikować list na pierwszej stronie gazety. Następnego dnia Emily Genauer, krytyk sztuki z The Herald Tribune, konkurencyjnej gazety, opublikowała odpowiedź broniącą Met. Jej artykuł był pierwszym, który określił sygnatariuszy mianem „The Irascible 18.” W pewnym stopniu etykieta ta pomogła sprawie grupy. Jednak z biegiem czasu również podzieliła ich i podważyła wiele z idei, które uważali za cenne.
Niebezpieczeństwo w liczbach
Historycy od dawna zastanawiają się nad motywacjami "Irascibles". Czy byli rewolucjonistami kierowanymi przez ideały? A może po prostu byli zirytowani, ponieważ nie zarabiali na swojej sztuce? A może ich motywacje były połączeniem obu tych czynników? Wielu sygnatariuszy listu Irascibles jest obecnie uważanych za najbardziej wpływowych artystów swojego pokolenia—takich jak Willem de Kooning, Mark Rothko, Barnett Newman, Clyfford Still, Ad Reinhardt, Robert Motherwell, Hedda Sterne oraz Louise Bourgeois. Jednak w tamtym czasie ci artyści ledwo zarabiali 100 dolarów za swoje prace (około 1000 dolarów dzisiaj). Większość galerii, które ich reprezentowały, zbankrutowała. Był jednak przynajmniej jeden Irascible, który zarabiał sporo pieniędzy na swojej sztuce. Jackson Pollock pojawił się na okładce magazynu Life w 1949 roku w artykule zatytułowanym: "Czy jest największym żyjącym malarzem w Stanach Zjednoczonych?" Jego następna wystawa wyprzedała się, przynosząc mu dwukrotność średniego dochodu rodziny w tamtym czasie.
Jackson Pollock - Forma Wolna, 1946. Olej na płótnie. 19 1/4 x 14" (48,9 x 35,5 cm). Kolekcja Sidney i Harriet Janis. © 2018 Fundacja Pollock-Krasner / Stowarzyszenie Praw Artystów (ARS), Nowy Jork
Pollock przynajmniej nie był motywowany do podpisania listu względami finansowymi. W rzeczywistości miał coś do stracenia w tym względzie, dodając swoje nazwisko. Obawiał się, że list spowoduje, iż sygnatariusze zostaną określeni jako „grupa”. Mimo że wszyscy tworzyli prace, które można luźno określić jako abstrakcyjne, każdy miał wyraźny estetyczny głos i idiosynkratyczną metodę. Pollock poparł list za pomocą telegramu, a nie podpisując go, a na końcu jego obawy się spełniły. Magazyn Life opublikował ważny artykuł ogłaszający zwycięzców konkursu i wydrukował grupowe zdjęcie Irascibles bezpośrednio przed artykułem. Podpis brzmiał: „Irascible Group of Advanced Artists Led Fight against Show.” Pod podpisem napisano, że Irascibles „nie ufali muzeum, odkąd jego dyrektor porównał ich do „płaskoskrzydłych” pelikanów „przechadzających się po intelektualnych pustkowiach” i porównał ich bunt do tego, kiedy „francuscy malarze w 1874 roku zbuntowali się przeciwko swoim oficjalnym jury i zorganizowali pierwszą wystawę impresjonistyczną.” Tak oto Irascibles zostali uznani za przedstawicieli ruchu, a etykieta Ekspresjonizmu Abstrakcyjnego—stylu ich najsłynniejszego członka, Jacksona Pollocka—została błędnie przypisana wszystkim.
Otwarte pismo do Rolanda L. Redmonda, 20 maja 1950, niepodpisana kopia z archiwum Hedda Sterne, maszynopis, 28 x 22 cm
Podważanie establishmentu
Po opublikowaniu ich wspólnego zdjęcia, wielu z Irascibles zaczęło się nawzajem nienawidzić. Hedda Sterne nigdy nie odzyskała równowagi po fałszywym założeniu, że była ekspresjonistką abstrakcyjną. Galerzystka Betty Parsons tymczasem straciła swoich najlepiej sprzedających się artystów na rzecz bardziej uznanych galerii, dzięki burzy medialnej, która nastąpiła po publikacji zdjęcia. Z publicznych kłótni między niektórymi członkami grupy wynikły nawet pozwy sądowe. Mimo tych niefortunnych rezultatów, Irascibles stworzyli jednak istotny model tego, jak artyści mogą działać na rzecz podważania establishmentu artystycznego. Określili samo słowo „establishment” jako coś, co implikuje sztywność i brak wyobraźni. Ich bunt ucieleśniał pierwotną kreatywną energię, którą Friedrich Nietzsche opisał we wstępie do „Narodzin tragedii”, w którym napisał: „Oto duch z obcymi, nawet bezimiennymi, potrzebami, pamięć wypełniona pytaniami, doświadczeniami, tajemniczymi miejscami... coś w rodzaju mistyka... który jąkał się z trudnością... prawie niepewny, czy chce coś zakomunikować, czy pozostać w milczeniu.”
Hedda Sterne - Prostokąty, 1981. Muzeum Sztuki w Queens, Nowy Jork, NY, USA. © 2018 Hedda Sterne / Stowarzyszenie Praw Artystów (ARS), Nowy Jork
Irascibles postanowili nie milczeć. Prowadzili dionizyjski atak przeciwko apollońskiej instytucji amerykańskiej sztuki. Doprowadziło to wielu z nich na ciemną ścieżkę, ale korzyści dla przyszłych pokoleń artystów są niezaprzeczalne. Ustawiając abstrakcję jako zaawansowany punkt widzenia, opowiedzieli się za oryginalnością i ogłosili eksperymentowanie jako drogę przyszłości. Fakt, że obrazy sygnatariuszy takich jak Pollock, de Kooning, Rothko, Still i Robert Motherwell są teraz jednymi z najdroższych dzieł sztuki na świecie, jest dowodem na to, jak bardzo błędne jest estetyczne represjonowanie. A fakt, że dzieła sygnatariuszy takich jak Bourgeois, Sterne, Gottlieb, Reinhardt i William Baziotes stały się tak wpływowe dla dzisiejszych artystów, jest dowodem na trwałą wartość instynktu, który prowadził Irascibles do odrzucenia pesymizmu i walki o znaczenie ich pracy.
Obraz wyróżniony: Adolph Gottlieb - Lemon Yellow Ground, 1966. Litografia w kolorach. 20 1/8 × 28 3/8 cali; 51,1 × 72,1 cm. Edycja 18/50. © Fundacja Adolpha i Esther Gottliebów / Licencjonowane przez VAGA, Nowy Jork
Wszystkie obrazy użyte tylko w celach ilustracyjnych
Autor: Phillip Barcio